mówi, że czasem zdarza się tak, że w pewnych okolicznościach dwie osoby decydują się na seks, a potem po prostu wracają do przyjaźni bez tzw. korzyści (po angielsku sypiających ze sobą przyjaciół nazywa się "friends with benefits"). – Z mojej obserwacji wynika jednak, że takie sytuacje nie zdarzają się często. Częściej sprawdza się scenariusz, że jedna strona traci dla przyjaciela głowę, zaczyna czuć i oczekiwać więcej, mieć roszczenia, odczuwać zazdrość – a to rodzi konflikty i zaburza niewinny charakter przyjaźni.Dwa lata temu się rozwiodła. Zanim wybuchła pandemia, zdarzało jej się od czasu do czasu umówić na randkę – najczęściej z kimś poznanym w internecie.Uprawiała seks ? A jaki medal zdobyła w tej dyscyplinie ? Uprawiać to można ziemię rolną, albo dyscyplinę sportową. Ludzie, to się kochają. Seks, to dodatek do uczucia miłości. Tylko wtedy ma sens. Gdy się go "uprawia", to ciężka fizyczna robota...., a z kim to ganz egal.Raz się z nim przespała, parę razy przyniósł zakupy, a dziecko już się przyzwyczaiło i o niego pyta. Dlatego właśnie uciekł. Każdy normalny facet powinien tak zrobić.

Dlatego zdaniem  zanim wejdziemy w taką relację, warto zadać sobie parę pytań: czy w pełni zdaję sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą nas spotkać? Czy akceptuję fakt, że nasza przyjaźń po seksie może już nigdy nie wrócić do pierwotnej postaci? Wlasnie dobrze napisane. Ci ludzie, o ktorych mowa sie nie kochaja. Oni uprawiaja seks dla relaksu, z nudow etc. Tak jak sie uprawia bieganie dla relaksu.Czy jestem gotowa/gotów wziąć na siebie to ryzyko? – Musimy mieć świadomość, że seks może wiele zmienić w przyjacielskiej relacji, również na niekorzyść, dlatego powinien być  przepychanie zlewu Warszawa  odpowiedzialną decyzją dwojga dorosłych osób – sumuje terapeutka.Przyjaciel zobaczył co się święci i dlatego zwinął się. Zrobił kilka razy zakupy, pobawił się z dzieckiem. Dziecko zaczęło o niego pytać, mamusia samotna, przespała się z nim i ewidentnie gość poczuł, że z przyjaciela zostaje wciągnięty w rolę tatusia i partnera. Ot cała tajemnica dlaczego się ulotnił. 99,99% mężczyzn tak właśnie by zrobiło, a te 0,01% dałoby się w to wciągnąć. Ja też, gdy skończyłem związek z rozwódką, to jako pierwszy i podstawowy argument słyszałem, że jej dziecko pyta o mnie.